Etykiety

sobota, 20 stycznia 2018

#213 Język sardyński- Jak mówić na Sardynii?

Hej kochani, to znów ja!
Ah te żarciki.

Na pewno już mam wspominałam (jakieś milion razy) o tym, że poza językiem włoskim, kocham się także w innych językach oraz dialektach włoskich i namiętnie się ich uczę. Znam już co nieco neapolitańskiego, choć mówiąc co nieco, mam na myśli naprawdę niewielką część. Zdecydowanie lepiej idzie mi rozumienie tego co mówią (pojedynczych fraz, nie zaawansowanych monologów) i wymawianie tego co mam napisane ahah niżeli samo mówienie. Poza tym wciąż brak mi odwagi, aby w Neapolu mówić po neapolitańsku. Choć przyznam się wam, że według mnie Neapolitańczycy mają najpiękniejszy akcent na świecie. Przysięgam.

Poza językiem neapolitańskim, uwielbiam także sycylijski, ale on jest według mnie jeszcze o wiele trudniejszy!
Tuż za nim język/dialekt sardyński. Szczerze nie mam pojęcia czy sardyński jest językiem czy dialektem. Kiedyś mocno pokłóciłam się z pewnym chłopakiem pochodzenia sardyńskiego, który upierał się, że to język i podesłał mi chyba milion artykułów na ten temat, a ja w zamian wysłałam mu masę artykułów na temat, iż sardyński jest tylko dialektem. Do zgody nigdy nie doszliśmy więc nie mam pojęcia jak to wygląda w tym przypadku.

"We Włoszech uznawany jest za dialekt języka włoskiego, jednak większość językoznawców spoza tego kraju uważa sardyński za odrębny język. "

Tak czy siak, język/dialekt sardyński jest połączeniem francuskiego, arabskiego, łaciny, greki oraz hiszpańskiego przez co brzmi dość oryginalnie i jest nierozumiany nawet przez Włochów podchodzących z innych regionów. Dodatkowo wspomnieć należy, że sam sardyński ma jeszcze cztery odrębne odnogi przez co różni się znacznie zależnie do tego, w której części wysyp się znajdujemy.
(Tutaj mała dygresja. Przypomniało mi się jak kiedyś jeden mężczyzna zadał mi pytanie w dialekcie kalabryjskim i mój mózg zaczął pracować na najwyższych obrotach, a i tak zajęło mi chyba minutę zanim przetrawiłam to w głowie, przełożyłam na włoski i odpowiedziałam...)


Dziś przedstawię wam kilka sardyńskich słów oraz zwrotów, aby zaprezentować wam jak znacznie różni się on od języka włoskiego!

O języku neapolitańskim poczytać możecie u mnie tutaj KLIK.

Itte sese fattende?- Che stai faccendo?- Co robisz?

Eja- Sì- tak (od razu skojarzyło mi się to z potwierdzającym w Neapolu "eh").

Ajo!- Ma dai!- No weź, dajesz!

Teniri pagu gana- Avere brutta voglia- Mieć mdłości.

Ta lastima!- Che peccato!- Jaka szkoda!


Jak podoba wam się różnorodność języka sardyńskiego? :)


4 komentarze:

  1. podobnie jest w Hiszpanii, niby znasz hiszpański, ale w takiej Andaluzji to ciężko się dogadać czasem jest, zdecydowanie łatwiej wtedy wspomagać się angielskim. ;) ale przyznam szczerze, że jakoś wcześniej nie zwróciłam uwagi, że we Włoszech też mogą być takie różnice językowe. ;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż trudno uwierzyć że są aż tak duże różnice.

    PurpurowyKsiezyc

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mieszanka języków :) rzeczywiscie roznice sa spore patrzac na Twoje przyklady :) podziwiam, ze chcesz sie ich uczyc :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Baedzo ciekawe,nie słyszałam o tym ☺

    OdpowiedzUsuń