Etykiety

wtorek, 31 października 2017

#189 Jak nauczyłam się języka neapolitańskiego?



No dobrze, daliście się nabrać. Tytuł posta to mały clickbait, bo nigdy nie nauczyłam się neapolitańskiego. Nie zmienia to jednak faktu, iż bardzo bym chciała i wciąż próbuję... ale zacznijmy od początku. :)

Gdy wieki temu rozpoczynałam moją przygodę z językiem włoskim, obiecałam sobie, że na tym się nie skończy. W sensie wiedziałam, że chciałabym poznać chociaż jeden z dialektów, bo przecież Włochy to kraj setek różnych języków i jeśli myślicie, że są one łatwe i brzmią jak język włoski to jesteście w wielkim błędzie! Oczywiście są dialekty, które zrozumieć łatwiej i te, które zrozumieć trudniej. Niektóre faktycznie przypominają włoski, innym bliżej do francuskiego czy arabskiego (przynajmniej pod względem tego jak nam się wydaje je słyszeć). Mieszkańcy różnych regionów mówią też z innymi akcentami. Moja przyjaciółka Włoszka mówi, że jest wiele akcentów, z którymi ma problem i w pierwszej chwili ciężko jej zrozumieć co kto mówi, nie mówiąc już o południowych dialektach, których w ogóle nie pojmuje.
Wracając jednak do tematu- zawsze chciałam znać jakiś dialekt i przez długi czas wydawało mi się, że będzie to dialekt z okolic Rzymu. Język sycylijski, a potem neapolitański wydawały mi się za trudne (sycylijski i neapolitański uznane zostały za odrębne języki), a sardyński raczej bezużyteczny. Tak więc planowałam nauczyć się rzymskiego i oczywiście przekładałam to w czasie, bo wciąż zdawało mi się, że nie znam włoskiego na tyle dobrze, aby móc "mieszać" to sobie dodatkowym dialektem.

Gdy w końcu mogłam posługiwać się językiem włoskim naprawdę sprawnie i bez stresu, uznałam, że nadszedł ten długo odkładany czas. Czas nauczyć się czegoś więcej i ... Dialekt romano odszedł w zapomnienie. Pod lupę wzięłam język neapolitański, który z biegiem czasu zaczął wydawać mi się najpiękniejszy na świecie! Oczywiście, na tym etapie nie jestem w stanie zrozumieć szybkich pogawędek lokalsów, ale cieszy mnie każde wychwycone słowo czy każda nowa fraza do zapamiętania. Tekst pisany jest o nieba łatwiejszy, bo udaje mi się zazwyczaj zrozumieć jako tako połowę słów. Co do mojej wymowy? Wciąż nie ryzykowałabym z mówieniem! Neapolitańczycy mają niesamowity, niepowtarzalny akcent nawet, gdy mówią po włosku, a gdy mówią w swoim języku, słowa zlewają się w jedno!
Znam dwie osoby z Napoli i co jakiś czas staram się wykorzystać ich do nauki nowych słów. Jedna z tych osób, pewna dziewczyna dodatkowo sporo nagrywa po neapolitańsku i dzięki temu mam szansę słuchać na bieżąco choć przyznam szczerze, że czasami nie wiem nawet jaki temat porusza!

Jeśli nie wierzycie mi, że włoski, a neapolitański to dwa różne światy to posłuchajcie tego:
Jest to piosenka jednego z bardziej znanych neapolitańskich raperów. 1 zwrotka jest po włosku, refren i 2 zwrotka po neapolitańsku. Słyszycie różnice?

Tutaj początek piosenki także jest po neapolitańsku.

Jakie są najbardziej charakterystyczne elementy języka neapolitańskiego?:

- Zmieniają się niektóre litery i takim to sposobem zamiast włoskiego Buona giornata! napiszemy Bona jurnata! Zamiast vogliamo- vulimme. Takich zamian jest bardzo dużo.

- Niektóre litery ulegają podwojeniu. Włoskie amore zamieni się więc w ammore.

- Występują dźwięki, których nie ma we włoskim. Moim ulubionym neapolitańskim słowem jest "guagliù", którego pierwsze "g" zamienia się w "ł" i oznacza tyle co ragazzi czyli chłopaki. Guagliù, a ragazzi. Widzicie tą subtelną różnicę? ;)

- Neapolitańczycy nadużywają czasu passato remoto.

- Neapolitański kojarzy mi się z dźwiękiem "sz". Jeden z moich profesorów powiedział mi kiedyś- spędzisz trochę czasu w Neapolu to przestaniesz mówić tym swoim pięknym włoskim, a zaczniesz "szeleścić". ;)  W wielu słowach pojawia się dźwięk "sz". Np. Speranza po neapolitańsku będzie brzmieć jak szperanza, a sparare jak szparare. Z oglądania "Gomorry" najbardziej zapamiętało mi się właśnie "Szpara!" (strzelaj!).

- Do tego skrócone rodzajniki. Zamiast np. "la" będziemy mieć " 'a". W piosence, która podrzucę wam niżej zauważycie, że zamiast una speranza jest 'na speranza.


Jeśli już wiemy to wszystko to jak rozpocząć swoją przygodę z neapolitańskim (czy jakimkolwiek dialektem)? Przecież nie jest tak, że pójdziemy do jakieś szkoły języków obcych w Polsce i powiemy, że chcemy zapisać się na sycylijski czy sardyński.

- Przede wszystkim osłuchanie się! W internecie spokojnie można znaleźć filmy czy nagrania na yt w wybranych dialektach. Po neapolitańsku polecam oglądanie serialu "Gomorra" po neapolitańsku z włoskimi napisami.

- Książki z gramatyką i słowniki. Ja ostatnio kupiłam sobie słownik neapolitańsko- włoski gdzie wyjaśniona jest wymowa i pochodzenie słów + przykładowe zdania. Bardzo fajny!

- Jeśli już dobrze ogarniacie włoski, dobrym pomysłem będzie też poszukanie na forum kogoś z lokalsów, który chciałby poświęcić wam trochę czasu.


Powyżej piosenka w całości po neapolitańsku, ścieżka przewodnia "Gomorry".

Jakiego języka najbardziej chcielibyście się teraz nauczyć? 


24 komentarze:

  1. Świetnie! Brawo za Twoją motywację i wytrwałość! Ja z kolei uczę się hiszpańskiego, ale przyznam szczerze idzie mi wyjątkowo leniwie ;o koniecznie muszę się poprawić ;D
    Powodzenia w nauce!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym bardzo chciał się nauczyć wielu języków ale nie mam tego daru :( i właśnie niektórym ludziom tego zazdroszczę 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest najważniejszy żaden mityczny "dar", tylko praca włożona w naukę języka.

      Usuń
  3. Tak bardzo chciałabym sie nauczyc jakiegos jezyka w 100% ❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę Ci tej motywacji do nauki języków 😍😍😍 na pewno nauczysz się jeszcze neapolitańskiego w 100%. Ja chyba chciałabym nauczyć się Hiszpańskiego 💘

    OdpowiedzUsuń
  5. To bardzo podobnie jak w przypadku szwajcarskich dialektow i ich roznosci od jezyka niemieckiego. Tez czesto zamieniaja i "gubia" litery ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz na pewno dużą zdolność przyswajania nowych języków, ja mam trochę z tym problem:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny post ! Może dlatego mi się spodobał ,ze właśnie niedawno zaczęłam uczyć się włoskiego 🤔

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi nauka języków przychodzi dość ciężko ale chęci są ♡

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam Cie kochana za determinacje i wytrwalosc ❤

    OdpowiedzUsuń
  10. Nastepnym razem poprosze jakies fajne zwroty bym mogla sie wsrod znajomych pochwalic ze znam jeszcze jeden jezyk :)

    Buziaki:*
    WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahaha sama się nabrałam na nagłówek ;D

    RoksanaRy.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie myśle nad rozpoczęciem nauki włoskiego przez Ciebie 😍💋

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja do włoskiego jakoś nie miałabym cierpliwości. Wystarczy mi, że czasami przychodzą Włosi do sklepu i już mam bóle głowy:D za to ciągle tam myślę o tym, ze chciałabym nauczyć się hiszpańskiego.

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoja motywacja naprawde robi wrazenie! Piekny i inspirujacy wpis! ��❤️

    OdpowiedzUsuń
  15. Mega szacun za wytrwałość ❤ wpis jak zwykle świetny ❤

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja to Ci zazdroszczę ze tak pięknie znasz włoski 😭❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę się kiedyś nauczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciao :)
    Mogłabyś podpowiedzieć jakie książki/słowniki są najlepsze do nauki dialetto napoletano ?
    Pozdrawiam z Neapolu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć. :) Niestety raczej mało jest typowych książek do nauki. Polecam rozmowy z native z Neapolu (ja rozmawiam z przyjaciółką i uczy mnie wielu rzeczy)+ filmy w dialekcie z włoskimi napisami. Vocabolario napoletano-italiano Raffale Andreoli jest całkiem spoko. Vall' a capi, storia e grammatica della lingua napoletana też jest ok, ale niestety mówić tak jak oni chyba nie da się nauczyć w 100% :(

      Usuń
  19. Ebbrava, guagliona!

    OdpowiedzUsuń