Nie chce jednak pisać o wszystkim i o niczym, bo mija się to z celem. Dziś mam dla was trzecią część ciekawostek prosto z Włoch. Widzę, że lubicie o tym czytać, a ja wręcz uwielbiam pisać wam notki z włoskiej serii, bo miło jest dzielić się czymś co odkąd sięgam pamięcią jest moim "konikiem" i wcale nie taką małą obsesją.
1. Co najbardziej może przerazić fana herbaty? Brak czajników! ;) Wynika to z prozaicznej rzeczy, o której już kiedyś pisałam-Włosi nie pijają z reguły herbaty. Do kawy służą ekspresy. Więc po co posiadać w domu coś co służy jedynie jako martwa dekoracja? Ale spokojnie, na wszystko jest rozwiązanie. Wiele razy podróżowałam ze swoim czajnikiem. :D
4. Picie wody z kranu jest rzeczą powszechną i naprawdę nie ma się czego bać! Dodatkowo w większych miastach wszędzie są kraniki, punkty do pobierania wody co jest naprawdę cudownym rozwiązaniem przy takim upale.
5. Poza ogromnymi miastami gdzie zawsze można znaleźć turystyczne knajpki, większość restauracji otwarta jest od 12 do 15 i potem dopiero wieczorem. Na Sycylii zawsze umierałyśmy z głodu więc przychodziłam o 18:55 i mówiłam"ok wiem, że pizzernia jest od 19, ale błagam zróbcie nam pizze jako pierwszym!". Sprawdzało się, bo potem były kolejki, a my miałyśmy swoją pizzę niedługo po 19:D Oczywiście zawsze można próbować szczęścia. Rodzinne pizzernie/restauracje gdzie właściciele i tak cały czas są na miejscu, czasem zgadzają się, żeby przygotować coś do jedzenia pomimo, iż niby w tych godzinach jest zamknięte. No, ale sami rozumiecie... Każdy klient to jednak pieniądze.
6. "Pagare alla romana". Czyli płacenie po równo przy wyjściach do restauracji w większym gronie. Dość popularne, ale zwróćcie uwagę, że wszystko jest ok do póki nie zamówisz pizzy za 5 euro, a twoi kompani krewetek, pizzy i makaronu. :D
7. W restauracji doliczany jest serwis za osobę. Zdarzało mi się 50 centów w jakieś lokalnej knajpce w małym miasteczku i 3 euro w Rzymie. Ma to jednak swoje plusy- nie musisz zastanawiać się ile napiwku zostawić.
8. Wakacje trwają dłużej niż w Polsce i to jest naprawdę piękne, bo pamiętam, że w czerwcu i tak się już nie robiło. :) Zazwyczaj ostatni dzień w szkole przypada na pierwsze dni czerwca, a rozpoczęcie szkoły na połowę września. Nie wszystkie regiony zaczynają też wakacje razem, ale zazwyczaj są to już małe wahania. Ale za to często szkoła jest w soboty... Więc co lepsze?
A jakie wy znacie ciekawostki? Dodawajcie mnie też na snapka! SKYEENIKI.
Ah, chciałabym tam kiedyś pojechać :) I spróbować włoskich makaronów i pizzy! :)
OdpowiedzUsuńJak jak lubię czytać te Twoje posty <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie posty :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie nie mieć w domu czajnika. Bardzo lubię pić herbaty, ale jakimś wielkim fanem tego napoju nie jestem.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o wielu rzeczach z Twojego postu ;o Muszę przyznać, że dzięki Tobie zapragnęłam wybrać się do Włoch <3
OdpowiedzUsuńhttp://dramabeautyy.blogspot.com
ja również musiałabym wziąć ze sobą czajnik , bo dzień bez herbatki to dzień stracony ;)
OdpowiedzUsuńNigdy Włochy mnie nie kręciły, ale po przeczytaniu tego postu wiem, że mam sporo do nadrobienia :) Świetna robota, aż miło czyta się posty, w które ktoś wkłada całe serce, a nawet 30/10 :D Wielu rzeczy nie wiedziałam, a w zasadzie żadnej. Dziękuje za uświadomienie mi, że Europa także jest piękna i interesująca :)POZDRAWIAM :)
OdpowiedzUsuńbeethovenka.blogspot.com
Mam nadzieje, że niedługo uda mi się tam pojechać! Ale bez czajnika bym nie wytrzymała, herbaty piję wręcz nałogowo :x
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, dopiero zaczynam :)
Z niepiciem herbaty nigdy ich nie zrozumiem ;) Takie uliczki jak ta na trzecim zdjęciu chciałabym zobaczyć na żywo :)
OdpowiedzUsuńciekawe posty :) nie wyobrażam sobie nie mieć czajnika, herbatka do śniadanka obowiązkowa! :)
OdpowiedzUsuńKraniki z wodą na zachodzie często ratują życie w upałach ;)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, świetny post ! :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy ??
www.vvbre.blogspot.com
To wolę krótsze wakacje i soboty wolne :) Ale mnie zdziwiłaś z tym czajnikiem i herbatą :D
OdpowiedzUsuńjulandpi.blogspot.com
Ale piękne widoczki! Zazdroszczę niesamowicie!
OdpowiedzUsuńAle tam cudnie *_*
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe rzeczy! Włochy mam w planie na te wakacje, wiec z pewnością zapisze sobie twoje posty i poczytam przed wyjazdem :). Bardzo przyjemnie podane informacje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Stylowy słowotok
Bardzo mi miło, że post się podoba.:) mam już przygotowany post o tym na co trzeba się przygotować jadąc do Włoch i co koniecznie trzeba zrobic/zobaczyć!:) Z pewnością niedługo się pojawia!
UsuńByłam we Włoszech i zgodzę się z ciekawostkami, ale o herbacie nie miałam pojęcia
OdpowiedzUsuńZ tą herbatą jestem zszokowana :D Jak tak można xD?!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Świetny post! O tym płaceniu po równo wiedziałam, ale brak czajników mnie zaskoczył, no bo jak to tak? :D Przecież herbata jest super :D Dzięki za odwiedziny u mnie, dobrze się złożyło, bo teraz wiem, że mogę tu zaglądać częściej. ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam we Wloszech! Ale jeszcze niedługo :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze duzo ciekawostek! Uwielbiam takie posty :)
OdpowiedzUsuńCo do wypożyczania samochodu - często czujnik paliwa jest zaniżany, przez co więcej płacisz za paliwo. Niestety takie co przytrafiło się mi, a z taką 'Mafiją' aż strach się kłócić ;)
OdpowiedzUsuńGood pictures
OdpowiedzUsuńhttp://elegant-e.blogspot.com/
https://www.instagram.com/elegant_e_blog/
Fajnie ze wakacje trwają dłużej !:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji naszego bloga!
piękne zdjęcia, magiczne! :)
OdpowiedzUsuńpieknie:) ja na diecie a ty mi tu takie pysznosci serwujesz:)
OdpowiedzUsuńcudownie, zdjęcia wprawiają w cudowny nastrój!
OdpowiedzUsuń