Chyba bardzo wkręciłam się w te wakacyjne klimaty i cieszę się tak na swój lipiec we Włoszech, że nie mogę pisać o niczym innym, a przecież miało być dzisiaj jedzonko... No nic. Poniżej lista kilku niemiłych rzeczy, które mogą przydarzyć się nawet w raju na ziemi!
- Porywacze, faceci, którym nie można ufać pod żadnym pozorem!
Wiem, że brzmi to jak z jakiegoś horroru, ale wcale nie przesadzam.
Takie sytuacje nie dzieją się na co dzień, ale sama mam na swoim koncie jedną dość nieprzyjemną, gdy jakiś "szaleniec"próbował nas uprowadzić. Zastanawiałam się czy opowiedzieć jak to się stało, jak uciekłyśmy i co wydarzyło się później, ale chyba najlepiej jednak zostawić to dla siebie i po prostu przed tym ostrzec. W każdym kraju zdarzają się cwaniaczki i w każdym miejscu na ziemi trzeba uważać. Ja mam niestety to utrudnienie, że spędzając we Włoszech tyle czasu po prostu...
Ufam im wszystkim. Ale do was apel, nie ufajcie każdemu przymilającemu się chłopakowi przede wszystkim na południu!
Ps. Jeśli nie znasz włoskiego uważaj trzy razy bardziej.
- Kradzieże.
Zawsze tego boję się najbardziej. Zwłaszcza Rzym, Neapol, Wenecja, Sycylia. Mekki włoskich złodziei, ale oczywiście każde większe miasto się od ich roi. Włosi wycwanili się już tak bardzo w napadaniu na innych, że mają na to swój własny sposób.
Kradzieże ze skutera, których w sumie nie sposób powstrzymać.
-Naciąganie.
Pewnego razu wzięliśmy z moim chłopakiem taksówkę i 3 km przejechaliśmy za 6 euro. No ok... Następnego dnia dzwonię do tej samej "sieci" i pytam ile kosztuje TEN SAM kurs! 20 euro. Śmiech na sali by płacić 20 euro za 3 km, ale cóż oni doskonale wiedzieli, że jest środek sjesty i żaden autobus nie przyjedzie przez najbliższe godziny. Zagadałam do pana na stacji benzynowej, który podwiózł nas za darmo zagadując przez całą drogę, super miły pan! :) A wynajem samochodu? Boh.
-Ciemne uliczki nocą.
Przyznam, że nie raz włóczyłam się nocą po Włoszech, bo przecież w tym cały klimat. Jednak każde większe miasto, głównie te na południu typu Bari, Neapol mają swoje miejsca, do których po zmroku się nie zagląda.
-Spacery krawężnikiem.
Włosi jeżdzą dość szybko i porywczo. Po sjeście często pod wpływem alkoholu(ale spokojnie od czego na mają włączony kierunkowskaz? :D Przecież po to, aby to oznajmić i ostrzec :D).
-Zwierzęta.
Wspominałam o tym ostatnio. Skorpiony pod poduszką, ogromne pająki pod łożkiem!(uwaga na malmignatto, super jadowitego pająka, którego jako dziecko hodowałam na włoskim balkonie(Boże, chyba mi słabo), małe płaszczki, które mogą zabić (tak mówi moja koleżanka Włoszka, ale cały czas mam nadzieję, że to jednak żart!), rybki z kolcami, małe rekiny, kraby, małe ośmiornice, meduzy(caravella portoghese, która podobno od pewnego czasu ochoczo przypływa do wybrzeży Italii, a jej jad może być śmiertelny), węże. Jednak to także głównie chodzi o południe Włoch.
-Jedzenie.
Jeśli jesteś wrażliwym alergikiem, nie daj sobie wmówić, że peperoncino calabrese nie jest ostre i nic ci po nim nie będzie haha.
Co dodacie do listy? :>
Nie wiem co bym dodała bo nie znam Włoch. U nas też kradną sama byłam świadkiem jak baba w sklepie chciała oszukać obcokrajowca.... ja we Włoszech byłam tylko raz kiedy mieliśmy 4 godziny postoju i czekaliśmy na statek który zabierze nas do Grecji. Ale to było jak miałam 10 lat czyli jakies 19 lat temu;P
OdpowiedzUsuńA mnie się właśnie Włochy tak spokojnie i bezpiecznie kojarzyły... Dobrze, że napisałaś ten post, bo moja czujność była trochę uśpiona i nie zdawałam sobie sprawy z różnych niebezpieczeństw.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, o włoskich porywczych kierowcach :)
OdpowiedzUsuńW WOLNEJ CHWILI ZAPRASZAM DO MNIE :) MOGŁABYM PROSIĆ O KILKA KLIKÓW ? ZA UCZCIWE KLIKI ODWDZIĘCZĘ SIĘ OBSERWACJĄ :)
KLIK
O kurczę wystraszył mnie ten post, ale i tak mam zamiar podróżować do Włoch ;) W każdym mieście turystycznym jest chyba niebezpiecznie, trzeba się pilnować! www.xgetflowx.blogpost.com
OdpowiedzUsuńwow a ja chciałam jechać do włoch;p ale prawda jest taka ze wszędzie tak może być. niekoniecznie nawet za granicą:D obserwuję:)
OdpowiedzUsuńNaciąganie i kradzieże są obecne wszędzie - nie tylko w miejscowościach 'wakacyjnych' należy uważać.
OdpowiedzUsuńhahah teraz włochy inaczej będą mi się kojarzyły :D
OdpowiedzUsuńale bardzo cenne uwagi, dobrze że napisałaś o czyms takim, post bardzo przydatny :))
pozdrawiam xx
in-the-white.blogspot.com
Raczej nic bym nie dodała, nigdy tam nie byłam
OdpowiedzUsuńWłochy? Chyba nie dla mnie... Wolę UK i inne miasta
Opisałaś to świetnie, na pewno będzie dużo osób po tej przestrodze będzie uważać
Pozdrawiam udanych wakacji
Zapraszam do mnie, zaobserwować jak się spodoba oliwiafelkel.blogspot.com
Bardzo ciekawy i przydatny wpis! O wielu rzeczach wcześniej nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
OMG, so perfect place :D
OdpowiedzUsuńNEW TIPS POST ₪ Healthy Hair on Summer
Pieces Of Me, Blog • Pieces Of Me on Facebook • @mgouveiaa, Instagram •
Nigdy nie byłam we Włoszech, o wielu rzeczach o których wspomniałam tez nie wiedziałam. Bardzo chciałabym je kiedyś odwiedzić, choć wiem, że każde miejsce ma jakieś swoje minusy, czy niebezpieczne aspekty :) Darin Kr blog.
OdpowiedzUsuńWyjezdzajac gdziekolwiek zawsze obawiam sie kradziezy...
OdpowiedzUsuń