Chciałam dodać ten wpis od jakiegoś czasu choć nigdy nie było na niego dobrej pory.
Tak naprawdę dopiero od tygodnia wiem kiedy powinien się pojawić, kiedy jest ten idealny moment.
Trochę ponad tydzień temu trzymałam na kolanach stos albumów z moich dziecięcych podróży.
Wśród nich był jeden specjalny, który zaczynał się od pewnej daty- 10.07 20 lat temu. Pierwszy dzień, pierwszy raz we Włoszech, do których trafiliśmy tak naprawdę bardzo spontanicznie, naprawdę!
Choć od tej pory jeżdżę do Włoch regularnie to właśnie 10.07.2016 mam w tym roku wylot. Nie zwróciłam na to wcześniej uwagi, nie pamiętałam, ale gdy połączyłam ze sobą fakty... Jest to dla mnie coś naprawdę specjalnego. Kiedy minęło tyle lat? Co stało się ze wszystkimi tymi osobami, z którymi kontaktu już teraz nie mam? Jak potoczyły się ich losy...?
Nie będę was zapewniać jak to doskonale pamiętam pierwszy raz na ziemi włoskiej, bo tak nie było.
Jednak dzięki zdjęciom, pamiątkom, często widzę przed oczami pojedyncze obrazy i uśmiecham się na samą myśl.
Miałam dwa latka. Już wtedy zmieniła się moja historia i ułożyła się nowa przyszłość.
To jest doskonały przykład na to jak pewne momenty zmieniają nasze losy na zawsze. Być może gdybym wtedy nie zaczęła jeździć do Włoch, nigdy bym się w nich nie zakochała? Nie uczyłabym się nocami setek słów, nie poznała ludzi, których znam.
Nie miałabym stałego celu i stałego marzenia, które majaczy się na horyzoncie i wiem, że mogę po nie sięgnąć.
Nigdy nie znalazłabym w sobie siły by walczyć o to co jest bliskie memu sercu i na pewno byłabym zupełnie inną osobą z zupełnie innymi zainteresowaniami. Podróże, przygody, znajomości zmieniają nas na poważnie już od pierwszych dni życia. Tworzymy w głowie mapy i łączymy punkty. Zbieramy doświadczenie i zapamiętujemy zapachy i uśmiechy.
To dzięki nim wiemy dokąd idziemy i po co. Nigdy nie rezygnujmy z podróży. Wciąż trzymam w szafce małego motylka, a dokładniej żelka w kształcie motylka, który dziś jest twardy jak skała i którego dostałam podczas moich pierwszych włoskich wakacji. Takie drobiazgi sprawiają, że czuję w sercu to piękne ciepełko, którego nigdy nie zapomnę.
A jak wyjazdy wpłynęły na wasze życie?
Jeśli chcecie być na bieżąco z Włochami to od niedzieli można obserwować wszystko na:
Instagramie- Skyeenika
Snapie- Skyeeniki
Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę tych Włoch :) ehhhh :)
OdpowiedzUsuńOch, Włochy! Chyba będę w te wakacje i już nie mogę się doczekać! Mnie wyjazdy zawsze poszerzają horyzonty, poznaje nową kulture, smaki, obyczaje, uwielbiam to!
OdpowiedzUsuń❤ blog
Włochy fantastyczny kraj , który planuję kiedyś odwiedzić.:)
OdpowiedzUsuńPodróże bardzo wpływają na nas i kształtują, ja widzę to nawet po tygodniu w górach czy nad morzem, już nie mówiąc o dalszych i dłuższych wycieczkach;) A Włochy i Grecja marzą mi się, zazdroszczę Ci ich;)
OdpowiedzUsuńMiałam jechać tam w tym roku, jednak plany się zmieniły i ten wyjazd odkładam jednak na następny rok :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! Zaobserwuj, jeśli Ci się spodoba! :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
To przeszłość (która kiedyś była teraźniejszością) kształtuje naszą przyszłość.
OdpowiedzUsuń>FOXYDIET<
Piękne pamiątki. ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym się tam kiedyś wybrać:)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatdzikuski26.blogspot.com/
Ja jeszcze nigdy nie byłam za granicą ;x
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
jeszcze nigdy nie miałam okazji być we Włoszech :)
OdpowiedzUsuńhttp://dreams-first.blogspot.com/
Zdjęcia... najlepsze pamiątki ;)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała kiedyś odwiedzić Włochy !
Zazdroszczę wyjazdu:) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńhttps://wrrabii.blogspot.com
Zazdroszczę Ci tych wyjazdów do Włoch. :)
OdpowiedzUsuńjejuu, chciałabym kiedyś odwiedzić Włochy :)
OdpowiedzUsuńI like this! xx
OdpowiedzUsuńStyle For Mankind
Bloglovin
ja we Włoszech byłam raz ;) Ale na pewno wrócę.
OdpowiedzUsuńSandicious
Zdjęcia są najwaspanialszymi pamiątkami :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku,to chyba wyjazd do Grecji - Leaptokaria,a co do Włoch,to byłam raz i miło wspominam spędzony tam czas z koleżankami. :)
OdpowiedzUsuńhttp://stylistfashioon.blogspot.com/
Wyjazdy są super bo poszerzają nasze horyzonty myślowe o życiu w innych miejscach swiata :) Nie wszystko nam wejdzie do głowy na geografii... Oprócz podróży, to dzieciństwo ma też duży wpływ na nasze upodobania, nasze marzenia. Ja np. od dziecka miałam rower, umiałam już jeździć na dwóch kółkach w wieku 4 lat i do tej pory rower kocham nad życie, a wycieczki na rowerze są najbliższe mojemu sercu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pamiątki, zdjęcia to czasem jedyne co nam zostaje :)
OdpowiedzUsuńWidać, że jesteś prawdziwą pasjonatką totalnie zakochaną we Włoszech od małego. :) Ja byłam tylko raz, w Wenecji z wycieczką i bardzo mi się tam podobało. Mam nadzieję, że uda mi się zobaczyć kiedyś większy kawałek Włoch :)
OdpowiedzUsuńhttp://egzemplarz.blogspot.com/
fajnie się złożyło, że jedziesz w ten sam dzien tylko 20 lat pozniej! :) a jaką miejscowość teraz odwiedzasz? ja byłam pierwszy raz we Włoszech rok temu i odwiedziłam Wenecje, Triest i jakieś małe ale piękne i klimatyczne miasteczko położone w górach :)
OdpowiedzUsuńhttp://dalenadaily.com
W tym roku Tropea tak jak i rok temu :)
Usuńjak tam jest cudownie <3
OdpowiedzUsuńdorey-doorey.blogspot.com
Ja Wlochy poznalam juz jako dorosla osoba
OdpowiedzUsuń