To, że w tłusty czwartek przychodzę do was z przepisem chyba nikogo nie dziwi? Każdy ma jakiś kulinarny, słaby punkt. Moim zdecydowanie są pączki. Jakbym się nie starała i tak trafi je szlag. Dlatego w tym roku zrezygnowałam z kolejnych rozczarowań, zdenerwowań i nerwów nad nieidealnym ciastem i postanowiłam przygotować donuty. Są o wiele łatwiejsze w przygotowaniu, ładnie wyglądają polukrowane i mają według mnie ciekawszy smak mimo, iż nie znajdziemy w środku ukochanej konfitury z róży.
Składniki:
-2 szklanki mąki
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-1 łyżeczka soli
-2 łyżki masła
-1/2 szklanki cukru pudru
-2 żółtka
-3/4 szklanki śmietany 18%
-olej do smażenia
Na lukier:
-10 łyżek cukru pudru
-4 łyżki gorącej wody
Przygotowanie:
W misce mieszamy ze sobą mąkę, proszek i sól. W drugiej misce miksujemy miękkie masło, cukier i żółtka. Do żółtej masy coś a la kogiel mogiel dodajemy powoli mąkę z proszkiem i solą i dokładnie mieszamy. Po dodaniu połowy mąki dodajemy śmietanę i wszystko miksujemy. Dosypujemy resztę mąki i energicznie i dokładnie mieszamy. Zagniatamy ciasto i zostawiamy na 30-60 min odpoczynku w misce, pod przykryciem z folii spożywczej. Potem rozwałkowujemy ciasto, wycinamy kółka i małe otworki w środku. Smażymy aż do zarumienia na rozgrzanym tłuszczu. Opcjonalnie można polukrować i przyozdobić.
Smacznego!
Ile pączków macie już na sumieniu?! Ja dopiero jednego donuta haha :D
Jakie ładne :) Smacznego :)
OdpowiedzUsuńJa nawet nie wiedziałam, że dzisiaj jest tłusty czwartek, zjem pewnie z dwa pączki, bo je uwielbiam!
OdpowiedzUsuńmniami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
www.InBlueRose.blogspot.com
już nie mogę patrzeć na wypieki taka obżarta jestem haha;p
OdpowiedzUsuńSandicious
wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńTo takie jakby amerykańskie dounaty? ;)
OdpowiedzUsuńAle masz rację, na pączkach można się zawieść - ostatnio kumpel kupił 5 sztuk...bez nadzienia -.-
Tak, przepis amerykański. Ja właśnie za to nie lubię tego dnia! Cukiernie idą na masówkę i trudno znaleźć coś godnego uwagi. :)
Usuńteż wczoraj wchrzaniłam donuta, ale takiego sklepowego. szału nie było :D mogłam sobie zrobić takie dobre domowe!
OdpowiedzUsuńps. mnie nigdy nie bolał brzuch od surowego ciasta! ;p
ale smakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! Zaobserwuj, jeśli Ci się spodoba! :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
Zapraszam do mnie! Zaobserwuj, jeśli Ci się spodoba! :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
pyszności! mmmm co prawda nie jadam takich rzeczy ale na te bym się skusiła...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
claudelline.blogspot.com
Pysznie wyglądają polukrowane i ozdobione :) Ja wczoraj delektowałam się pączkami z włoskiej cukierni z dziką różą i czekoladą.
OdpowiedzUsuńMniam! Ja mimo że uwielbiam wszelkiego rodzaju słodycze to w tym roku nie zjadłam ani jednego pączka ani nic z tych rzeczy ;) trochę mi szkoda tych 9 miesięcy diety, treningów...Ale z drugiej strony nie brakuje mi ich (slodyczy) ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
rozsypanemysliblondynki.blogspot.com
Skoro Ci nie brakuje to faktycznie nie było sensu jeść. :) Ja zjadłam tylko 1 prawdziwego pączka dla tradycji, bo nie przepadam za tymi sklepowymi gniotami :(
Usuńja zjadłam dwa pączki, więc jeszcze nienajgorzej ;) a donuty bardzo lubię
OdpowiedzUsuńMmm ale pysznie wyglądają! :D
OdpowiedzUsuńAż bym chciała zjeść :DD
OdpowiedzUsuńKLIK-obserwuj :)
Ja też podjadam surowe ciasto, ale póki co nic mnie nie zabolało, haha :D
OdpowiedzUsuńA ja na sumieniu mam tylko jednego pysznego pączusia! :D
Mój blog - KLIK
o mniam!
OdpowiedzUsuńWyszły super, aż mam ochotę na coś słodkiego :)
OdpowiedzUsuńpycha! :D ale sobie ochoty narobilam
OdpowiedzUsuńNie chce mi sie robic ale kupuje podobne w lidlu i są smaczne ;)
OdpowiedzUsuńale pysznie wyglądają :D
OdpowiedzUsuń