Etykiety

poniedziałek, 28 listopada 2016

#104 Caponata.

Witajcie kochani. :)
Od razu zadam wam proste pytanie. Czy wyobrażacie sobie Włochy bez dobrej kuchni? Bez świeżej bazylii, białej jak śnieg mozzarelli albo bez aromatycznego risotto?
Naprawdę nie wiem gdzie na świecie znalazłabym sobie miejsce gdyby nie było na nim Italii i wszystkich jej smaków.
Dawno nie było u mnie przepisu mimo, że włoskie dania powstają u mnie jedno po drugim. Moja włoska część zdecydowanie dominuje, gdy jesteśmy w kuchni, a to co najlepsze i tak dopiero przed nami! Panie i Panowie, jeszcze moment i święta, a co za tym idzie miesiąc przeznaczony na włoskie wypieki.
Dziś jednak stale pozostaje w jesiennym klimacie i mam dla was przepis z jesiennym królem- bakłażanem. Zasadniczo to nie wiem czy bakłażan jest typowo jesiennym warzywem i bardzo rzadko po niego sięgam, ale swoją kolorystyką i smakiem nierozerwalnie kojarzy mi się z opadającymi liśćmi.
Caponata, bo tak nazywa się potrawa, którą wam zaproponuję jest bardzo popularna na Sycylii i myślę, że jeśli choć raz tam byliście to zdarzyło się wam jeść prawdziwą caponatę, której smak nie tak trudno  przenieść do własnej kuchni, ponieważ co Sycylijczyk to inny przepis! :)
Caponata kojarzy mi się ze wszystkimi słonecznymi chwilami i późnymi, sycylijskimi obiadami. Jak jej więc nie kochać?

Składniki:
-3 bakłażany
-2-4 ząbki czosnku
-5 pomidorów
-garść czarnych oliwek
-garść kaparów
-2 cebule
-przyprawy
-oliwa

Przygotowanie:
Na patelni rozgrzewamy oliwę i dusimy bakłażana pokrojonego w kostkę, na małym ogniu. Dusimy aż zmięknie i lekko zbrązowieje. W między czasie dodajemy cebulę, czosnek i oliwki. Doprawiamy i dusimy jeszcze chwilkę. Proponuję wam od razu gotować w garnku, a nie na patelni jak zrobiłam za pierwszym razem!;D Dodajemy pokrojone w paski pomidory i kapary. Jeszcze raz doprawiamy i gotujemy przez kilka minut.
Gotowe!

 Jedliście kiedyś Caponatę? :)

24 komentarze:

  1. Nie lubię zbytnio Włoskich dań :( Jednak na zdjęciu twoje wygląda przepysznie :) Może się skuszę <3
    Pozdrawiam Niecoinna

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam bakłażana w każdej postaci <3 na pewno wypróbuję ten przepis :)

    http://wooho11.blogspot.com/ - Jeśli mogłabym prosić o kliknięcie w linki w nowym poście byłabym bardzo wdzięczna <3

    OdpowiedzUsuń
  3. jadłam i lubię. ;) a z bakłażana ostatnio bardzo lubię robić frytki i mam do nich szczególną słabość. ;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bakłażanowych frytek jeszcze nie jadłam, ale jutro na kolację robię z dyni, też pycha;D

      Usuń
  4. Uwielbiam takie dania :)
    http://sukienkiblog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. zawsze u Ciebie znajdę fajne jedzonko!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmm wygląda naprawde apetycznie!
    I zgadzam się z tobą w 100% ! Nie wyobrażam sobie kuchni bez włoskich bazylii, mozzarrelli <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda bardzo apetycznie. Chyba nigdy w życiu nie jadłam bakłażana :D Jakoś tak wciąż mi z nim nie po drodze. Będę musiała nadrobić. Może właśnie w takiej formie? Caponata prezentuje się naprawdę nieźle, ale pewnie wolałabym jej spróbować we Włoszech niż w zaciszu mieszkania :D Wtedy smakowałaby jeszcze lepiej!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie jadłam bakłażana, ale to danie wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hm, spróbowałabym takie coś zrobić :) Ale się boję, że mi nie wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo łatwy przepis więc próbuj śmiało!:)

      Usuń
  10. wygląda przepysznie ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie jadłam, ale lubię dobrze przyprawiony bakłażan więc... ślinka cieknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. zjadłabym :D nawet teraz :) moje smaki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba nie miałam okazji ale jadłam coś bardzo podobnego :) Obserwuję - melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jadłam ale wygląda smacznie..
    Na pewno spróbuję.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!:)
    http://emigrantkatestuje.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  15. Całość wygląda smakowicie ;) ja jednak zrezygnowałabym z oliwek bo po prostu ich nie lubię ;P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda smakowicie, lubię takie obiady ;)

    OdpowiedzUsuń