Etykiety

wtorek, 3 stycznia 2017

#117 Włochy- piękne miejsca cz.9

Witajcie kochani w styczniu, jednym z najgorszych miesięcy! Przynajmniej dla mnie, bo w końcu to czas egzaminów, prac zaliczeniowych i rozpoczęcia pisania licencjatu, który zaczęłam pisać wczoraj pod wpływem chwili, ale przyznam się wam, że pewna do końca nadal nie jestem jak to ma wszystko wyglądać więc.... ;) Tak czy siak, piszę o czymś szczególnym dla mnie. Myślę, że większość z was się domyśli czego może dotyczyć moja praca. :)
Ja dzisiaj jednak nie o tym. Chciałabym powrócić do swojej ulubionej (mam nadzieję, że też ją lubicie) serii. :)
Dzisiaj zabieram was w podróż do Rzymu! Największego z dotychczasowych miast, o których pisałam. Rzym pełen jest swoich legend, każdemu z pewnością kojarzy się z placem świętego Piotra, tłokiem, skuterami i z "La dolce vita":).
Mi też się z tym kojarzył. Widziałam je jako zapierające dech w piersiach miasto, pełne pięknych zaułków, historii, namacalnego ideału. Ewentualnie jeszcze z tym, że mój dobry kolega z wczesnych nastoletnich lat był Rzymianinem, :D

Początek mojej rzymskiej przygody nie był łatwy. Nie pamiętam nawet pierwszych chwil w tym mieście poza tym, że na siłę uśmiechałam się do fotografii. Czułam się fatalnie i nie potrafię nawet tego opisać jakie boleści mnie wtedy dopadły, bo na samą myśl mi słabo. Efektem tego było, że w dwie godziny udało mi się wydać ponad 50 euro na samą wodę, lekarstwa, kawę i o ZGROZO herbatę. Naprawdę w samym centrum nie było już chyba restauracji, w której nie piłabym chociaż wody. Tak, tak wiem, że w mieście można czerpać wodę za darmo, ale byłam na to wszystko zbyt zdesperowana.

Rzym pamiętam też jako piękną fontannę Di Trevi, do której nie mogłam się dopchać, bo kto z was był w Rzymie w środku lata i próbował dojść do DI Trevi po południu, na pewno wie o czym mówię. :) Finalnie w końcu udało mi się chociaż przez chwilę na nią popatrzeć i wrzucić monetę. Mogłabym stać do końca życia i patrzeć na Di Trevi. Przysięgam.

Rzym pamiętam też jako uroczą restaurację, tuż przy fontannie gdzie zjadłam najdroższą margheritę w życiu, ale w zamian zyskałam rozmowę z bardzo miłą menadżerką, która opowiedziała nam historię restauracji oraz z przeeeeeeemiłym właścicielem koło 80tego roku życia, który uczył korzystać mnie z nowych technologii. ;D
Rzym z moich wspomnień to też przerażające metro. Naprawdę nigdy nie jechałam metrem, które wywoływałoby we mnie taki lęk! Do tego Hindus, który praktycznie mnie molestował, ale na moje szczęście wysiadł dwie stacje wcześniej i na odchodne finalnie przesłał mi tylko buziaki. UFF.
Rzym jest żywą historią i czasem przestaje dziwić się Rzymianom, że tak często uważają się za lepszych. Mieszkanie w takim miejscu na stałe musi być czymś niesamowitym. Gubiłyśmy się w tych uliczkach, a finalnie i tak trafiałyśmy gdzie trzeba. Magia.
Za każdym razem, gdy przystawałam i patrzyłam przed siebie, natrafiałam na coś przepięknego. Gdybym mogła zatańczyć boso z butelką wina na jednej z ulic pod osłoną nocy, a potem moczyć stopy w Fontannie Di Trevi...
Kocham się w Rzymie i mam na niego dalsze plany.
Mówi się, że Paryż jest miastem miłości. Czasem mówi się tak też o Wenecji... Ale dla mnie to Rzym jest najdoskonalszym miastem dla zakochanych.









Jakie jest wasze ulubione miasto?

30 komentarzy:

  1. Rzym, Rzym, Rzym. Odwiedziłam to miasto w listopadzie 2015 roku, a na blogu nadal nie pojawiła się relacja z tego miejsca. Dlaczego? Ponieważ byłaby ona za bardzo chaotyczna, przepełniona emocjami i w ogóle kiedy myślę: Rzym to przychodzi mi do głowy tysiące wspomnień, myśli, emocji, uczuć i wszystkiego. Nie jestem w stanie nawet ułożyć sensownego zdania, dlaczego do Rzymu należy pojechać. Jedyne co mi na myśli przychodzi to: bo tak. Koniec, kropka. Zakochałam się w tym mieście od pierwszego wrażenia. Zarówno chodzi tu o zobaczenie go, jak i usłyszenie, poczucie nosem i sam dotyk tego miasta (nawet to nie ma chyba większego sensu co napisałam). Przymierzam się do stworzenia czegoś na bloga. Nie wiem od czego zacząć, aby to ogarnąć umysłem :D Mam tyyyyle zdjęć, notatek i wspomnień, że warto byłoby to zrobić. Rzym jest wyjątkowy. I choć nie wrzuciłam monety do fontanny, to i tak wierzę, że tam wrócę. Ja to po prostu wiem :) Czuję gdzieś w głębi, że zostawiłam tam część siebie.
    Oby jednak styczeń nie okazał się taki zły! Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzym piękne miasto! <3 Byłam raz służbowo na dosłownie 3h i cały czas padało. Przez te kilka godzin łapczywie patrzyłam i zapisywałam w pamięci wszystkie widoki. Bardzo chciałabym tam wrócić !

    OdpowiedzUsuń
  3. z ogromną przyjemnością bym te miejsca zwiedziła ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Włochy, przepiękny kraj, w którym mogłabym zamieszkać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj chętnie zwiedzilabym te miejsca... są magiczne... może kiedyś...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chcę do Toskanii ☺☺☺

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzym jest pięknym miastem :) Ma swój klimat. Mimo, że nigdy nie byłam we Włoszech to uważam, że wiele jego miast jest przepięknych :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia! Bardzo chciałabym w przyszłości odwiedzić Rzym :) Moje ulubione Miasto do Barcelona ^^. Życzę powodzenia w egzaminach i pracach zaliczeniowych :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A very nice post, that you have a year full of happiness!!!🌲🌲🌲🌲

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie Rzym ! Miasto pełne historii i romantyzmu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie byłam we Włoszech. Ale mam nadzieję, że kiedyś uda mi się taka wycieczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. chetnie pojechalabym po raz drugi i zobaczyla wiecej zabytkow :)

    OdpowiedzUsuń
  13. We Włoszech nigdy nie byłam, ale jeszcze wszystko przede mną ;) Mojego ulubionego miasta nie mam, bo nie wracam ponownie do tych samych miejsc :)

    OdpowiedzUsuń
  14. u mnie na blogasku też Włochy, chociaż nie Rzym, a Bolonia. ;) do Rzymu bowiem nie dotarliśmy jeszcze (mimo iż tam przecież wszystkie drogi prowadzą) i dlatego też zachwycam się nim jedynie z oddali i przy okazji takich właśnie notek. ;) po cichu liczę, że może w tym roku uda się go wreszcie odwiedzić. ;)
    pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w nowym roku, a zwłaszcza z pisaniem licencjatu! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No to znów się rozmarzyłam :) Pięknie to wszystko wygląda, a na dworze dziś u mnie tak szaro.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne widoki <3 Współczuję złego samopoczucia, ale grunt, że przeszło. Odwiedzić Rzym to moje marzenie, które z pewnością kiedyś spełnię.

    OdpowiedzUsuń
  17. piękne miasto :) od zdjęć trudno oderwać wzrok, nawet nie wyobrażam sobie, jak cudownie musi to wyglądać na żywo :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tam pojechać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. byłam tam, jest tam pięknie!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Postanowienie na rok 2025- pojadę tam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci, abyś jednak szybciej tam dotarła. :)

      Usuń
  21. Włochy są takie piękne <3 ja ostatnio byłam w Mediolanie , Rimini i Boloni :)

    OdpowiedzUsuń
  22. cudnie tam jest! będę musiała się w końcu wybrać!

    OdpowiedzUsuń
  23. Rzym to i mnie znane miasto, chociaż sporo lat tam byłam. Byłam zachwycona tak jak i Ty. Uwielbiam je za zabytki, za atmosferę. Ja najdroższą pizzę jadłam w Wenecji :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale tam pięknie! Nigdy jeszzce nie byłam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Byłam cztery razy we Włoszech, ale nigdy w Rzymie, a tak bardzo bym chciała :-) pięknie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciężko się zdecydować - jest tyle pięknych miast:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zawsze kiedy patrzę na twoje zdjęcia to zazdroszczę ci :) pięknie tam jest

    OdpowiedzUsuń
  28. Zawsze kiedy patrzę na twoje zdjęcia to zazdroszczę ci :) pięknie tam jest

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetne zdjęcia, uwielbiam oglądać zdjęcia z rożnych pięknych miejsc, dlatego z przyjemnością obserwuję!

    OdpowiedzUsuń